poniedziałek, 17 września 2012

Niebiański błękit

Po długiej przerwie wreszcie jestem...
Tak, czas uzupełnić bloga o kilka drobnych rzeczy które zrobiłam. Nie są to jakieś wielkie i ambitne projekty ale zwykłe drobiażdżki.
Niestety ostatnio cierpię na totalny brak czasu na wszelkie przyjemności związane z "wolnym" koralikowaniem czyli takim które nie jest narzucone przez pewną zależność ściśle ogranioczoną czasowo jak np. zamówienie. Miałam ostatnio sporo zamówień i muszę przyznać że troszkę mnie to wyczerpało. Nie, nie narzekam. Jestem bardzo zadowolona z tego, ale z drugiej strony czuję że tworzenie wciąż tych samych rzeczy wporwadza marazm w pracę twórczą. Przez to wiem, że nie rozwijałam własnych umiejętności w różnych technikach koralikowania a w kółko dziobałam te same ziarenka i te same schematy. Ale to takie moje małe odczucie jakie mną przez moment zawładnęło...

Ja tu gadu -gadu a blog sam się nie uzupełni. Więc do dzieła.

Jakiś czas temu dostałam kolejne zamówienie na bransoletkę brylantową ale z niebieskimi kryształkami. Pomyślałam więc że kryształki muszą być jasne i muszą pięknie się mienić podobnie jak w pierwowzorze.
Tak wię do wykonania jej użyłam czeskich koralików fire-polish w kolorze Aquamarine z efektem aurora boreale. Mają przepiękny odcień błękitu i cudownie wkomponowały się w koraliki Toho Pernament galvanized aluminium. A efekty...cóż sami zobaczcie!

 


Oczywiście nie obyło się bez zawieszki- zawiesiłam jako uzupełnienie piękną ważkę.




A tak wygląda na ręce...