piątek, 30 listopada 2012

Toothed wheel - czyli koło zębate

No wreszcie po kilku ładnych miesiącach moja kolejna praca doczekała się prezentacji...nie wiem nawet ile czekała na same zdjęcia.

Oto i jest. Moja kolia Koło zębate którą wydłubałam techniką raw cubic, której nauczyłam się w tempie błyskawicznym.


Naszyjnik powstał wg pierwowzoru Marie Takarbessy (TBY Atelier) - , którym byłam zauroczona. Po prostu musiałam wykonać ten naszyjnik. I nawet nie wiem czy nie powstanie tą techniką kolejny taki naszyjnik ale w innej kolorystyce.



Wybrałam do tego celu koraliki Toho w rozmiarze 11o. Kolory to oczywiście boskie topazy: Silver-lined light topaz, ailver-lined med topaz oraz silver-lined smoky topaz.

Ja osobiście uwielbiam ten naszyjnik. Efekty oceńcie sami!











środa, 21 listopada 2012

Garpefruity XXL

Na zamówienie pewnej Pani - z pracy mojego męża, który był pośrednikiem - powstał naszyjnik w kolorze grapefruitowo-brzoskwiniowym. Miałam spore utrudnienie podczas wykonywania naszyjnika, bo musiałam idealnie dopasować jego długość do innego wzorcowego naszyjnika, który przekazała zamawiająca.


Naszyjnik powstał z koralików Toho 8o w kolorze s-l milky lt. jonquil, s-l milky peach oraz s-l milky grapefruit. Wykonany jest na 6 koralików w rzędzie wg. wzoru Weroniki Kaczor.







Jeżynki

Kolejna stara - nowość to kolczyki-sztyfty w kolorze jeżynowym. Wykonane na zamówienie mojej bratowej.



Kuleczki mają wielkość ok. 6 mm i obszyte zostały koralikami Toho w rozmiarze 15o (1,5 mm) w kolorze Higher-Metallic Dragonfly. Całość zawieszona na srebrnych sztyftach próby 925.



Muszę przyznać że po zakupie nie byłam zachwycona koralikami w kolorzez Dragonfly ale już w gotowym produkcie efekt jest powalający.


wtorek, 20 listopada 2012

Stokrota i spółka

Po długiej nieobecności wreszcie jestem. Nie próżnowałam, o nie. Przez caly czas coś dziergałam z moich kochanych koralików. Bardzo dużo wśród moich wytworów powstało kolczyków. To chyba jedyna rzecz jaką najszybciej i najłatwiej się robi i nie zabiera zbyt dużo czasu...a jednak czasami zabiera.
I dzisiaj chciałabym przedstawić jedne z moich kolczyków, które pochłonęły mnóstwo mojego czasu i cierpliwości.

A oto i "Stokroty":


Kolczyki te składają się z małych kuleczek (6 mm) obszytych koralikami toho w rozmiarze 15o (jakieś 1,5mm) w kolorach Silver-lined Mauve, Trans Rainbow Crystal oraz transparent light french rose. Razem wyszło ich aż 18 szt. na jedną parę kolczyków. To chyba niezły wynik?
Przyznam że nadszarpnęły mi nieźle nerwy, ale za to teraz mogę się mini w pełni cieszyć :)


Jako bazę kolczyka wykorzystałam piękne elementy zakupione na "Bazarku przydasiowym". W sam raz podpasowały mi do mojego kolczykowego wyzwania.

A dlaczego nazywają się Stokroty, ponieważ kolorystycznie bardzo mi je przypominają. Zresztą sami porównajcie...



Kolejnymi dłubanko-kolczykami są "Różyczkowe" i "Niezapominajki" kolczyki.

Podobnie jak te poprzednie wykonane zostały przy wykorzystaniu koralików Toho w rozmiarze 15o, którymi obszywałam 6 mm  kuleczki.
Wykorzystałam tutaj koralików w kolorze opaque cherry. Pięknie skomponowały się ze szkalnymi wałeczkami zakupionymi od Izzy.


 Ponieważ czerwony to jeden z moich ulubionych kolorów jeśli chodzi o dodatki, robiłam je z wielką przyjemnością i zapałem.

Oto kilka innych fotek:

 

 Drugie wałeczkowe kolczyki - "Niezapominajki", powstały z koralików w kolorze s-l Dark Aqua oraz szklanych wałeczków w tym smym kolorze.

To drugie moje ulubione.




No i to na tyle. Niebawem kolejna część. A jest tego jeszcze tyle...