W tym przypadku zadecydował stan magazynowy w sklepach w których zaopatruję się w koraliki.
I tak jak już się domyśliliście zakupiłam całą masę zielonych kryształków preciosa w kolorze dark emerald.
I po kilku godzinach żmudnej dłubaninki wreszcie doczekałam się mojej pierwszej wyczekanej z tęsknotą przeze mnie Pulsera capricho - kryształkową bransoletką.
Podstawa bransoletki wykonana jest z koralików Toho w rozmiarze 11o - kolor Trans-Rainbow Green Emerald oraz koralików w rozmiarze 15o - kolor Transparent Green Emerald.
W celu wykonania bransoletki wykorzystałam nieco ponad 360 kryształków fire-polish Preciosa.
bardzo elegancka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńCudowna, podoba mi się ten odcień zieleni:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Troszkę ciemna wyszła, ale w rzeczywistości wygląda o niebo lepiej :)
Usuńwłaśnie to 360 mnie przeraża, ale efekt przefantastyczny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Te 360 kryształków rzeczywiście może przerazić, ale w rzeczywistości bransoletkę robi się całkiem przyjemnie. Grunt to wytrwać podczas robienia podstawy a samo wyszycie kryształkami to już sama przyjemność. Tym bardziej, że w miarę dodawania kryształków widzimy efekty pracy :).
Usuńcudeńko
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńŚliczna. :-)
OdpowiedzUsuńW sam raz na początek wiosny.
A Dziękuję. I wiosna małymi kroczkami ale doszła do nas :)
Usuń