Jakby nie było, wpadłam totalnie. Nie można mnie wpuścić do sklepu z koralikami bo zawsze, ale to zawsze coś z tamtąd przytaszczę do domu. Kupowałam jakiś czas temu elementy na bransoletkę dla koleżanki i inne kiedy ją zobaczyły również poprosiły o wykonanie dla nich takich samych. Raczej powiedziałabym - złożenie niż wykonanie :P.
Dla siebie oczywiście złożyłam dwie, które już wcześniej pokazywałam tutaj na blogu, a teraz złożyłam jeszcze czarno-szarą.
Chociaż nie przepadam za biżuterią w takich kolorach, tę wprost uwielbiam. A dzięki tym dwóm koralikom z cyrkoniami, przepięknie mieni się w słońcu i prezentuje na ręku.
Nie przeczę, jest cudna!!!
OdpowiedzUsuńJoasiu, składaczki z fajnych elementów nigdy nie są złe!:)
OdpowiedzUsuń