Tym razem postawiłam na kolczyki w formie rombu, wykonanych ściegiem brick stitch.
Jako deseń wybrałam pepitkę, ponadczasowy i megagenialny wzór, który pokochałam i nie mogę przestać robić rzeczy z jego deseniem.
Wzór zapożyczyłam od Briggancs. Kiedy zobaczyłam te kolczyki pomyślałam, że idealnie będą się nadawały na wyzwanie. I tak oto zabawiłam się w Andiego Warhol'ea i stworzyłam kolczyki na miarę sztuki pop-art. W mega żarówkowym zestawieniu kolorystycznym - pomarańczowo-turkusowym, kolorów kontrastujących ze sobą tak genialnie, że nie da się ich przeoczyć :).
Kolczyki powstały z koralików Toho treasure w kolorach opaque turquoise oraz orange sunset.
Połączyłam dwa kolory, które uwielbiam a tworząc całość gryzą się ze sobą z pelną intensywnością.
Ostatniew zdjęcie najlepiej obrazuje kolorystykę kolczyków. Wykonane zostało w pełnym słońcu. Muszę dodać jeszcze, że w świetle sztucznym, jarzeniowym kolczyki są nie do zniesienia...dlatego zacznę je nosić do pracy :).
Świetnie się prezentują, życzę powodzenia:)
OdpowiedzUsuńNie będę dziękować, żeby nie zapeszyć, ale za miłe słowa odnośnie kolczyków już podziękuję. Trzymaj proszę za mnie kciuki :). A może jednak mam jakąś marną szansę :)
Usuńczaderskie!!!! aż mi się oczy zaświeciły!!! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :). To działaj Kochana :). Koraliki w rękę i robimy :)
UsuńWypali oczy koleżankom w pracy, świetne!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Właśnie taki cel miałam, żeby je do pracy nosić :). Chyba narobię więcej takich żarówek :)
UsuńŚwietny pomysł na pepitkę, taki psychodeliczno popartowski:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Kiedy tylko spojrzałam na ten wzór od razu do głowy mi przyszło, aby nadać mu całkiem nowego i świeżego znaczenia :).
UsuńMuszą świetnie na uszach wyglądać :D
OdpowiedzUsuńO tak, wyglądają fajnie :). Tyle, że są o wiele delikatniejsze niż na zdjęciach, ale nie kolorystycznie :).
Usuń