Pierwsza wersja kolorystyczna brązowo-czerwona, bardziej jesienna to schemat "Flame".
Druga wersja kolorystyczna " Frozen" jest w błękitach.
Oba schematy są na 14 koralików w rzędzie. Troszeczkę cieńsze niż poprzednie, które rozrysowałam :).
Jeden schemat i dwie możliwości...to tylko mały przykład tego jak kolorystyka potrafi zmienić jeden ten sam schemat :).
Oczywiście nie byłabym sobę, gdybym nie napisała na koniec, że już wkrótce przedstawię Wam kolejne schemaciki :).
To fakt, że kolory potrafią zmienić wizualnie każdy wzór.Widzę, że masz ostatnio wenę twórczą i masę roboty ze wzorami. Ale efekty są rewelacyjne! Naprawdę podziwiam Cię za te wzory:)I widzę,że zaczęłaś je podpisywać;) SUPER!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :). O tak ostatnio najlepiej wychodzi mi rysowanie wzorów niż dłubanie w koralikach. Narysowałam w tym miesiącu sporo schematów, ale tylko część z nich została zaprezentowana tutaj :). Dziękuję za pomysł z podpisywaniem. To rzeczywiście bardzo ułatwia późniejsze szukanie autora wzoru :).
UsuńCzęsto jest tak, że jak się na czymś sparzymy, to potem dmuchamy na zimne.Stąd pomysł na podpisywanie wzorów. Nie masz mi za co dziękować. My koralikowe dziewczyny powinnyśmy się wspierać wzajemnie :). A wzór z orchideami jest cudny! Aż mi mowę odjęło. Czekam na następne :)
UsuńDziękuję Kasiu :). Właśnie stworzyłam kolejny, cieńszy wzór w deseń orchidei, lecz nie cieńszy w sekwencji :).
Usuń